O mnie

Nazywam się Patrycja i przede wszystkim jestem pisarką.

Tak o sobie mówię, ale kim jestem tak naprawdę? Temu pytaniu poświęcam się całe życie. Od dzieciństwa łaknęłam wiedzy o sobie – na początku, jak każde dziecko, chłonęłam każdą, najmniejszą nawet uwagę na swój temat. Później rozwiązywałam każdy możliwy test osobowości dostępny w Internecie i poza nim. Zainteresowałam się psychologią, a później astrologią.

To wszystko pozwalało mi spojrzeć na siebie z zewnątrz i jakoś określić, bo wewnątrz mnie była gęsta mgła, która przesłaniała prawdziwy obraz. Piszę w czasie przeszłym, ponieważ powoli zaczyna rzednąć.

Mogę powiedzieć, że jestem procesem, który patrzy na siebie w stopklatce, w szczególe, i na tej podstawie się określa. Zdaje się, że mam cechy fundamentalne: duża wrażliwość, ognisty entuzjazm, potrzeba zgłębiania wszelkich tajemnic. Ale i one czasami zmieniają swój kształt, swój smak. Jestem zbyt żywa, by być czymś na stałe.

Dlaczego więc mówię, że jestem pisarką?

Bo wierzę, że pisanie jest moim powołaniem. Czuję to, kiedy piszę i kiedy nie piszę. Czuję to, gdy przyglądam się naturze, a słowa spływają na mnie strumieniem. Nie bez powodu mam w sobie wieczną, głodną ciekawość. Nie bez powodu czuję głęboko i przechodzę raz po raz przez bramy Hadesu. Kiedy wymyślam historie, jestem spełniona.

Najlepiej poznasz mnie właśnie poprzez nie. Najczęściej piszę o emocjach i relacjach, dotykając z czułością naszych żywych ran. Fascynuje mnie psychika, więc pozwalam, żeby jej tajemniczość i chaos ingerowały w moją prozę. Nie boję się trudnych przestrzeni i tematów tabu, ale cenię też słodki zachwyt i odrobinę magii.

A jeśli chcesz towarzyszyć mi w moich alchemicznych procesach i twórczych rozterkach albo przeczytać czasem bardziej osobisty tekst, zapraszam do Newslettera.